Mniejsze pieniądze dla klubów Ekstraklasy za transmisje?
Od zeszłego tygodnia rozgrywki PKO BP Ekstraklasy są zawieszone. Jak na razie nie wiadomo kiedy i czy w ogóle uda się je wznowić. Jeśli nie uda się rozegrać wszystkich 37 kolejek istnieje ryzyko, że kluby nie otrzymają wszystkich pieniędzy za prawa transmisyjne!
Kluby PKO BP Ekstraklasy odniosły już spore straty. Mecze się nie odbywają, a pensje zawodnikom trzeba płacić. Nawet jeśli mecze będą się odbywać, to zapewne bez udziału kibiców, co oznacza kolejne utraty przychodu.
Kolejnym zmartwieniem są pieniądze za prawa transmisyjne. Początkowo wydawało się, że zostaną one wypłacone nawet gdy nie uda się dokończyć rozgrywek. Dziś narracja jest już trochę mniej optymistyczna dla klubów. Wspomniał o tym w rozmowie z „Kanałem Sportowym” Marek Szkolnikowski, który jest dyrektorem sportowym telewizji TVP Sport.
– W umowie jest pewien zapis dotyczący siły wyższej, ale wtedy partnerzy spotykają się przy stole, rozmawiają i starają się znaleźć rozwiązanie satysfakcjonujące obie strony. Niegospodarnością ze strony Telewizji Polskiej byłoby zapłacenie stu procent kontraktu, bo kontrakt jest na dane mecze. Telewizja nie chce jednak zostawić nikogo na lodzie i powiedzieć, że koronawirus to wasz problem i róbcie sobie z tym co chcecie. Czekają nas rozmowy z Ekstraklasą i platformą NC+, aby z tej sytuacji jakoś wybrnąć. Na pewno jest to trudna i bezprecedensowa sytuacja – powiedział Marek Szkolnikowski.
Wypada więc mieć nadzieję, że rozgrywki PKO BP Ekstraklasy uda się dokończyć, bo w przeciwnym wypadku wiele klubów wpadnie w poważne tarapaty finansowe.